W Australii jak w Irlandii
Wczoraj byl dzień Swiętego Patryka i muszę przyznać, że Matka Natura starala się jak mogla, żebym poczula się jak w Irlandii – pól dnia padal deszcz, bylo zimno, pochmurno i wietrznie, czyli mniej więcej tak jak jest teraz w Irlandii. Moje swiętowanie mialo miejsce w lóżku, pod kocykiem, z kubkiem gorącej herbatki i książką w ręku. Tak, nadal nie jestem w pelni formy, ale czuję się dużo lepiej. Myslę, że przez weekend wrócę do pelni sil.
Dzis piątek, ale w pracy dosyć zwariowany dzień (tak a propos uważam, że piątki – z racji zaliczania ich do weekendów – powinny być dniami wolnymi od pracy). Pól dnia spędzilam szkoląc 10 nowych osób, drugą polowę dnia przed komputerem. Na koniec cotygodniowe spotkanie calego zespolu. No i do domu!
A za tydzień.... Za tydzień o tej porze będę wygrzewać się na plaży w Cairns, oglądać rafę koralową, lazić po buszu. Tak, lecę na Wielkanoc na pólnoc, Wielka Rafa Koralowa czeka już na mnie!!!! To będą nietypowe swięta, bez pisanek, chrzanu z burakami, bez mazurka itp. No ale ponieważ jestem otwarta na nowe doswiadczenia nie mam nic przeciwko swiąt nad morze. Co ja gadam??? Nad oceanem. Nad Oceanem Spokojnym !!! By the way, ten spokojny ocean niedawno zeslal nad Australie cyklon, który nieźle namieszal (doslownie). Na szczęscie już odfrunąl.
Planów na najbliższy weekend nie posiadam. Wiele zależy od pogody, która trochę się popsula. Raczej nie ma szans na powrtórkę pogody z zeszlej soboty i niedzieli kiedy bylo 30 stopni. Niestety – summer is over
Jesli ktos ma ochotę zobaczyć kilka fotek z Sydney proszę kliknąć na poniższy link
http://uk.pg.photos.yahoo.com/ph/madziabis/album?.dir=/7d49
A po weekendzie opowiem więcj o Sydney, o tym jakie to miasto, jak się tu mieszka i pracuje. Milego weekendu Everybody!!!
Dzis piątek, ale w pracy dosyć zwariowany dzień (tak a propos uważam, że piątki – z racji zaliczania ich do weekendów – powinny być dniami wolnymi od pracy). Pól dnia spędzilam szkoląc 10 nowych osób, drugą polowę dnia przed komputerem. Na koniec cotygodniowe spotkanie calego zespolu. No i do domu!
A za tydzień.... Za tydzień o tej porze będę wygrzewać się na plaży w Cairns, oglądać rafę koralową, lazić po buszu. Tak, lecę na Wielkanoc na pólnoc, Wielka Rafa Koralowa czeka już na mnie!!!! To będą nietypowe swięta, bez pisanek, chrzanu z burakami, bez mazurka itp. No ale ponieważ jestem otwarta na nowe doswiadczenia nie mam nic przeciwko swiąt nad morze. Co ja gadam??? Nad oceanem. Nad Oceanem Spokojnym !!! By the way, ten spokojny ocean niedawno zeslal nad Australie cyklon, który nieźle namieszal (doslownie). Na szczęscie już odfrunąl.
Planów na najbliższy weekend nie posiadam. Wiele zależy od pogody, która trochę się popsula. Raczej nie ma szans na powrtórkę pogody z zeszlej soboty i niedzieli kiedy bylo 30 stopni. Niestety – summer is over
Jesli ktos ma ochotę zobaczyć kilka fotek z Sydney proszę kliknąć na poniższy link
http://uk.pg.photos.yahoo.com/ph/madziabis/album?.dir=/7d49
A po weekendzie opowiem więcj o Sydney, o tym jakie to miasto, jak się tu mieszka i pracuje. Milego weekendu Everybody!!!
2 Comments:
hey hey hey :] tu Maruś :] haha no oczywiście ja jak zwykle dowiaduje sie ostatni :/ heh mysLalem ze siedzisz sobie w polsce, no a dzisiaj sie dowiedzialem ze sobie pracujesz na innym kontynęcie :] hehe nieebede sie tu rozpisywal :] co jakis czasu tu bede wpadal looknac co u ciebie slychac :] POZDRAWIAM Ja i Cała reszTa :] :*
Tez sobie pozwole tu czasem zajzec
buzka i pozdrowka
Prześlij komentarz
<< Home