piątek, kwietnia 08, 2005

Strasznie, strasznie busy

Oj, nie pamiętam, kiedy ostatni raz bylam tak zajeta jak w tym tygodniu. Chyba nigdy. Przychodzę do pracy o 9.00 lub 9.30 , wychodzę z biura o 19.30 lub 20.00. I tak codziennie. Szef mówi, ze to znak, ze biznes sie rozwija. Zgadza się, ale my tutaj powoli nie wyrabiamy.
Postaram się napisać cos więcej w przyszlym tygodniu. Mam nadzieję, ze znajdę na to kilka minut.

Zyczę Wam milego weekendu