sobota, czerwca 03, 2006

Nowe mieszkanie i juz przygody

3 tygodnie temu zmienilam miejsce zamieszkania. Oposcilam moich dotychczasowych wspollokatorow oraz ich rozwrzeszczana papuge i przenioslam sie do dzielnicy obok. Maly, ciasny domek zamienilam na przestronne i jasne mieszkanie. Wszytsko ladnie i milo, tylko ze 4 dni temu sie do nas wlamali. Wlasciwie nie tylko do nas, ale takze do 10 innych mieszkan w naszym bloku. Mielismy szczescie, bo zanim zlodzieje dotarli do naszego mieszkania mieli juz chyba pelne torby i zabrali tylko (a w zasadzie az) laptop kolezanki. W innych mieszkaniach straty byly niestety wieksze. Policja jest niestety bezradna. Zlodzieje okazali sie byc mistrzami w swoim fachu. Nie zostawili ani jednego odcisku palca, zamki w drzwiach wygladaly na nieruszone. Dzien po wlamaniu ubezpieczylismy mieszkanie (madry Polak po szkodzie), i pozostaje miec tylko nadzieje, ze cos takiego sie wiecej nie wydarzy.
CO poza tym slychac? Przede wszystkim zaczela sie na dobre jesien (ponizej zdjecia okolicy, w ktorej mieszkam. Mamy tu co wieczor takie ladne zachody slonca, a te kolorowe papugi na drzewach sa tak powszechne jak w Polsce wroble : -) ). Dni sa coraz chlodniejsze, ciemno jest juz o 17.00. Byle do lata! Na szczescie zima chyba szybko minie, bo w pracyduzo sie dzieje. Miesiac temu firma, w ktorej pracuje polaczyla sie z nasza dotychczasowa konkurencja. Stworzylismy trzecia pod wzgledem udzialu w rynku firme z branzy background screening w regionie Azji i Pacyfiku. Fuzja niesie za soba sporo zmian i wiele nowych zadan. Dla mnie tez szykuje sie zmiana - bede pracowac w zespole zajmujacym sie zleceniami poza Australia. Zapowiada sie ciekawie: -)

Okolica