Podroznicze marzenia
Jakos ostatnio ciagle chodzi mi po glowie podrozowanie. Caly czas mysle gdzie jechac, kiedy i najwazniejsze - skad wziac na to pieniadze. Marzenie o podrozowaniu nie jest pewnie zbyt orginalne, ale wcale mi to nie przeszkadza. Caly czas marze. Moje najwieksze podroznicze marzenia?
1. najwieksze marzenie jest takie zeby zyc z podrozowania. Opcji jest tu kilka ale wszystkie tudno osiagalne i zazwyczaj raczej malo platne. Ci ktorzy z tego zycja mowia, ze nie jest latwo i wcale nie jest tak sielankowo jak mogloby sie wydawac. Mam tu na mysli pisanie o podrozach (gazety, czasopisma czy przewodniki) a takze robienie i sprzedawanie zdjec z podrozy.
2. wejsc na Kilimandzaro
3. przejsc Inka Trail i zobaczyc Machu Picchu
4. przemierzyc trase Cairo - Cape Town
5. obyc podroz do Chin koleja transsyberyjska
6. przejechac USA z San Francisco do Nowego Yorku
7. zobaczyc Patagonie
8. odbyc rejs na Antarktryde
9. zobaczyc kamienne posagi na Wyspie Wielkanocnej
10. zrobic setki zdjec na Wyspach Galapagos
11. spedzic kilka miesiecy podrozujac po Azji Poludniowo Wschodniej
To tak na poczatek. Mysle ze moglabym wymieniac bardzo dlugo. Na poczatek, na rozgrzewke, lece na tydzien w grudniu do Darwin. Darwin to miasto na polnocy Australii. Blizej z Barwin do Singapuru i Jakarty niz do Sydney. Miasto lezy w strefie zwrotkinkowej wiec klimat jest tam prawdziwie tropikalny. Ruszamy 25 grudnia. W planach m.in. kilkudniowy wypad do Kakadu National Park (ponoc jedno z najpiekniejszych miejsc w Australii). Oj bedzie duzo zdjec
: -)
P.S.
W poscie ponizej jest komentarz zostawiony przez Joasie. Weszlam na jej strone. Jako motto Joasia umiescila tam takie zdanie wypowiedziane przez Marka Twaina:
"Za 20 lat bardziej będziesz żałował tego czego nie zrobiłeś, niż tego co zrobiłeś ... Podróżuj. Śnij. Odkrywaj."
Nic dodac nic ujac.
1. najwieksze marzenie jest takie zeby zyc z podrozowania. Opcji jest tu kilka ale wszystkie tudno osiagalne i zazwyczaj raczej malo platne. Ci ktorzy z tego zycja mowia, ze nie jest latwo i wcale nie jest tak sielankowo jak mogloby sie wydawac. Mam tu na mysli pisanie o podrozach (gazety, czasopisma czy przewodniki) a takze robienie i sprzedawanie zdjec z podrozy.
2. wejsc na Kilimandzaro
3. przejsc Inka Trail i zobaczyc Machu Picchu
4. przemierzyc trase Cairo - Cape Town
5. obyc podroz do Chin koleja transsyberyjska
6. przejechac USA z San Francisco do Nowego Yorku
7. zobaczyc Patagonie
8. odbyc rejs na Antarktryde
9. zobaczyc kamienne posagi na Wyspie Wielkanocnej
10. zrobic setki zdjec na Wyspach Galapagos
11. spedzic kilka miesiecy podrozujac po Azji Poludniowo Wschodniej
To tak na poczatek. Mysle ze moglabym wymieniac bardzo dlugo. Na poczatek, na rozgrzewke, lece na tydzien w grudniu do Darwin. Darwin to miasto na polnocy Australii. Blizej z Barwin do Singapuru i Jakarty niz do Sydney. Miasto lezy w strefie zwrotkinkowej wiec klimat jest tam prawdziwie tropikalny. Ruszamy 25 grudnia. W planach m.in. kilkudniowy wypad do Kakadu National Park (ponoc jedno z najpiekniejszych miejsc w Australii). Oj bedzie duzo zdjec
: -)
P.S.
W poscie ponizej jest komentarz zostawiony przez Joasie. Weszlam na jej strone. Jako motto Joasia umiescila tam takie zdanie wypowiedziane przez Marka Twaina:
"Za 20 lat bardziej będziesz żałował tego czego nie zrobiłeś, niż tego co zrobiłeś ... Podróżuj. Śnij. Odkrywaj."
Nic dodac nic ujac.