środa, grudnia 28, 2005

Komunikat



Uprzejmie informuję, że między 17/12/2005 a 08/01/2006 przebywam na łonie ojczyzny w związku z czym nie piszę nic na blogu. Jak wróce to napiszę na 100% o wrażeniach. Będą też zdjęcia tegorocznej polskiej zimy :- ) co z pewnoscią zainteresuje zaprzyjaźnionych członków polonii w Sydney. Pozdrawiam i życzę wszystkim udanej zabawy sylwestrowej.

p.s. To na zdjęciu to choinka przed moim domem

poniedziałek, grudnia 12, 2005

Tym razem sie udalo

Mam bilet na U2. Od 4.00 rano stalam (a w zasadzie siedzialam) w kolejce. Strategicznie wybralam sklep muzyczny na uboczu, o ktorym nie wszyscy wiedza, ze sprzedawane sa tam bilety na koncerty. O godzinie 4.00 bylam 14-ta osoba w kolejce. Sprzedaz zaczela sie o 9.00. Dwadziescie minut pozniej bylam juz szczesliwa posiadaczka biletu na koncert. Nie pozstaje mi nic innego jak tylko czekac do 1 kwietnia, kiedy zespol zagra. A poki co odliczam dni do wylotu do Polski. To juz w ta sobote... :- )

środa, grudnia 07, 2005

Uff jak goraco

Ciekawe czy ktos zgadnie jaka mamy temperature powietrza w miescie Sydney dnia 7 grudnia biezacego roku? Otoz temperatura wynosi 38.5 stopnia celcjusza (dane z godziny 17.10)

poniedziałek, grudnia 05, 2005

:-((((((((((((((((((((((((((

Dzis mialam w planie wrzucenie na blog kilka zdjec i napisanie kilku slow, ale nic z tego. Nie mam nastroju. Dlaczego? Dlatego, ze dzis, w ciagu 2 (slownie - dwoch!!!) godzin wysprzedaly sie wszystkie (jakies 80.000) biletow na marcowy koncert U2. Niestety nie udalo mi sie kupic biletu. Smialam sie z tych, ktorzy od wczoraj po poludniu koczowali przed kasami biletowymi, a okazalo sie, ze poswiecenie bylo tego warte. Bilety mozna oczywiscie kupic na eBay, ale ceny ksztaltuja sie w okolicach mniej wiecej 50-75% mojej miesiecznej pensji. Nadzieja w tym, ze bedzie drugi koncert (jest plotka, ze ma byc, gdyz pierwszy wysprzedal sie tak szybko).
Mial byc taki fajny prezent na Mikolaja :(((((